Tą czeską ziołomaścią już 100 lat temu ludzie smarowali plecy, biodra i kolana!

Recepturę tej czeskiej ziołomaści odtworzono po 100 latach!
Tę niezwykłą recepturę odkryto na nowo po 100 latach! Twoje kolana, plecy, biodra, nadgarstki czy ramiona nie są tak sprawne jak dawniej? Przeczytaj historię czeskiego zielarza Jana Noska.
Rok 1922. Jan Nosek mieszka w domu na skraju wsi w Górach Nowogradzkich. Zajmuje się warzeniem piwa i zielarstwem. Zna się też na pomaganiu zwierzętom. Okolicznych mieszkańców najbardziej interesuje jego pierwsza profesja. Piwo Noska cieszy się takim powodzeniem, że jego twórca zyskuje przydomek „Nosek Piwiarz”. Ziołowe mieszanki, które przygotowuje na bóle głowy czy niestrawność, są już mniej popularne.
Jan Nosek wiedzie spokojne życie, aż do 2 września 1922 roku. Dokładnie opisał to w swoim dzienniku:
„Wyszedłem ziół nazbierać. Zmierzchało już. Nagle krzyk usłyszałem, z gór dochodzący. Jakiś człowiek pomocy wzywał. Rzuciłem wszystko, co uzbierałem i w górę ruszyłem. Z pół godziny się wspinałem, ślisko było. Na stoku leżał starzec z brodą długą siwą, kość mu z nogi odstawała, złamanie otwarte. Mówił coś, ale ani słowa nie rozumiałem. Język mi nieznany. Chodzić nie mógł, więc ja go na plecach sobie ułożyłem i jakoś zeszliśmy, choć parę godzin to trwało. Zwierzęta leczę, ludzi nie, ale tę nogę operować trzeba było. Cierpiał bardzo. Na znieczulenie nic nie miałem, to wódki mu dałem, ale i tak zemdlał z bólu, jak operować zacząłem.

Po operacji leżał u mnie. Dawałem mu moje zioła. Nie pomagały. Może i dobre były na kaca czy niestrawność, ale nie na poważniejsze sprawy. Do tej pory nie wiem, w jakim języku ten człowiek mówił, nic nie rozumiałem. Ale miał przy sobie ziół dużo i jakieś zapiski o ziołach, rysunki. Pewnie w tych górach też zioła zbierał. On mi na migi pokazywał, co mam zerwać, zioła jakie. Poszedłem to wszystko zebrać, do chałupy przyniosłem. On, kuśtykając po chałupie, z wodą to wszystko łączył i mazidło jakieś zrobił. Od razu nogę sobie tym posmarował. Trzy dni później, jak wstałem rano, starca już nie było. Zostawił mi w podzięce zapiski, jak to mazidło zrobić i swój złoty sygnet z palca zdjęty”.
Jan Nosek dzięki zapiskom pozostawionym przez tajemniczego gościa zbiera 10 ziół i łączy je w odpowiednich proporcjach. Tworzy taką samą ziołomaść. Chce jak najszybciej ją wypróbować. Idzie do najstarszej mieszkanki wsi. Jitka Navarová ma 91 lat i od wielu lat nie wychodzi z łóżka z powodu silnych bóli reumatycznych. Nosek wręcza jej wnukom ziołomaść i nakazuje, żeby codziennie smarowali nią nogi kobiety. Dokładnie 5 dni później… Jitka Navarová sama przychodzi do jego chaty podziękować za ziołomaść! O mazidle „Noska Piwiarza” mówi już cała wieś.
Miejscowa ludność nazywa ziołomaść cudowną
Sława ziołomaści wykracza poza Góry Nowogradzkie. Do Noska przybywają nawet ludzie z odległych krajów.
Pod koniec wojny Jan Nosek nagle znika. Zostaje po nim pusta chata. Nie wiadomo, co stało się z zielarzem. Na długie lata zapomniano o jego ziołomaści.
Kilka lat temu w Górach Nowogradzkich znaleziono skrzynię, a w niej pamiętnik i zapiski Noska. Historią zielarza zainteresowało się wiele osób. Recepturę sprzed 100 lat odtworzono!
Wypróbuj czeską ziołomaść, jeśli chcesz:

Wstawać rano z lekkością, bez uczucia zesztywnienia czy potrzeby „rozruszania się” przez dłuższą chwilę.

Znów spacerować, bez przystawania co kilka kroków

Bawić się z wnukami na podłodze, nie martwiąc się o to, czy będziesz mógł się podnieść

Bez wysiłku znów wykonywać codzienne czynności, takie jak zakupy, wchodzenie po schodach czy prace domowe.

Ziołomaść wytwarzana według receptury sprzed 100 lat
Znaleziono firmę, która rozpoczęła wytwarzanie ziołomaści na szeroką skalę. Pomagają liczni darczyńcy. Przeprowadzono zbiórkę, dzięki której pierwsza partia preparatu, 100 opakowań ziołomaści, zostanie rozdana CAŁKOWICIE ZA DARMO (płacisz tylko za wysyłkę)!
Kliknij, aby sprawdzić dostępność darmowych* opakowań preparatu >>>>
*płacisz tylko za wysyłkę











Barbara
Ja wiem od dawna, że te ludowe sposoby są często lepsze od chemii, którą nas faszerują! Ta ziołomaść to rewelacja, jak nogi bolą!